Oddechem dotknął
Jej warg
Uderzeniem serca
Zaplótł warkocz z uniesień
Szeptem
Przemknął obok jej marzeń
Niespełnionych
Tylko po to, by
Dotknąć serca.
Spojrzeniem obudził
Wspomnienia
Pełne wzruszeń i szybkich
Skrzydłomyśli
Płomieniem swej krwi
Zaprosił
Płomień w jej duszę
Istnieniem
Ugasił jej pragnienie
Pocałunkiem ukoił
Nieżycie
Spierzchniętych warg
Istnienia
Ciepłem poukładał
Pustkę
W realności jej snów
Dał szczęście
W całości sobą
A kruk wrzeszczy
"Nigdy więcej, nigdy już!"
Dobranoc,
Bard.
"Nigdy więcej, nigdy już!"
Dobranoc,
Bard.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz