Jej imię wybrzmiało
Jak promień słońca,
Przedzierający się przez zasłony
O świcie,
Gdy ptaki zwiastują
Nadejście nowego dnia
Pełnego piękna
Jej imię wybrzmiało,
Wpisując się na stałe
Do ksiąg jego myśli
I snów
Z których żaden
(przynajmniej do tej pory)
Się nie ziścił
Jej imię wybrzmiało,
Będąc pytaniem
Wiszącym w ciszy
Uśmiechu
Który wykwitł spokojnie
Na jej wargach
Jak kwiat
Jej imię wybrzmiało
A on chciał
By było z nim
Już zawsze
Niczym chłodny podmuch
Morskiej bryzy
Mare Nostrum
Phoebus znaczy słońce.
Bard
Bard
Jak tylko Twoja poezja przybierze ludzką postać, zabieram ją do Vegas, żeby ją poślubić.
OdpowiedzUsuń♥