czwartek, 18 grudnia 2014

Firefly


Niepewność
Rozwinęła skrzydła
Roziskrzone spojrzeniem
I nagłym uderzeniem serca
I westchnieniem, co rozbrzmiało
W jesiennej nocy
I wszędzie już była

Była w motylach,
Panoszących się w brzuchu
I w zapachu kawy,
Zalanej w ulubionym kubku
Wszędzie już była
Nawet w czekoladzie
I w bieli, tej chmurnej

Nieproszona
Zastała ją w kuchni
Z marchewką w ręce
Nieuczesaną
Jakby łóżko nie chciało,
By wydostała się z jego szponów
Irracjonalna

Ojejku, jak dziwnie
Pamiętam, że chłodno było,
Kiedy poczułem dłonie na twarzy
Zabawnie tak.
Bard

piątek, 12 grudnia 2014

Yakedo


Spłonąłem
Dotknąwszy słońca
Rozpaliwszy płomień
Strawiłem sam siebie
W niemym krzyku wspomnień

Spłonąłem
Fantasmagoria
Nędzne wspomnienie myśli
Uderzenia serca
Które nagle się rozpadło

Spłonąłem
Sztylet karmazynu
Stworzony ze snów
I z niebieskoskrzydłej
Ulotności motyli

Nieładnie tak,
Ranić wszystkich,
Którzy stoją zbyt blisko.
Bard